niedziela, 11 października 2015

Pierwszy


Równy rok temu, z sercem na dłoni (dosłownie), czekałam na dworcu. Im bliżej był pociąg, tym większe było moje zdenerwowanie. Wysiadł z pociągu i wszystko minęło :) Czarodziej :) 

Pierwszy rok razem. Chociaż znamy się od lat. Mimo, że czasami mam ochotę go udusić, to bez niego już nie chcę. 

Jest mi z nim dobrze, tak, jak powinno być :) 

Wiem, że to przeczyta, więc... dziękuję za ten rok, jesteś cudownym Chłopakiem :*

14 komentarzy:

  1. Oj.. A teraz od raz przypomniało mi się nasze pierwsze spotkanie. Był wtedy tak mega upalny, sierpniowy dzień, po prostu płynęłam. I taką spoconą mnie zobaczył :P i sandały mi tak klapały :P
    I tak już pięć lat minęło ponad :P Wam też życzę by było jak najdłużej i aby ta odległość się szybko skończyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wtedy jak księżniczka nie wyglądałam :D no kto tak wygląda po 7 rano, po ledwo przespanej nocy i w nerwach? :D Ja nie! :)
      Wracam za całe 25 dni. To mało :) z każdym dniem mniej :)

      Usuń
    2. A mieszkacie w tym samym miescie? U nas to bylo 500 km ;)
      U nas to byla 13.15 :p ale nie wygladalam pieknie. Czasem po 7 lepiej wygladalam niz wtedy :p

      Usuń
    3. Jesteśmy z tej samej miejscowości, ale Chłopak pracuje 100 km dalej. To i tak nic, bo na początku też było 500 km, ale na szczęście udało mu się zmienić miasto i teraz mogę mu czasami zawracać głowę i rządzić w "moim" mieszkanku :D
      To wszystko nieważne, bo dla nich i tak jesteśmy naaaajpiękniejsze :)

      Usuń
    4. 100 km to nic :p to codziennie mozna sie widziec ;) To prawda ale i tak dla samej siebie zawsze chce wygladac pieknie. A pierwsza randka to bardzo wazna byla :p

      Usuń
    5. 100 km to taka odległość, że w sumie żadna :) dwie godziny pociągiem plus miejska i jestem u niego :) ja dla siebie też lubię wyglądać dobrze :) my randkę mieliśmy kilka dni później, po powrocie wypada to powtórzyć :)

      Usuń
    6. U mnie byl wtedy caly tydzien wiec randkowalismy i powiem, ze z czasem one sa cenniejsze. My jak ciagle pracujemy to takie wyjscia sie docenia bardziej :p

      Usuń
    7. My też nie mamy za bardzo kiedy wychodzić. Ja mieszkam i studiuję gdzie indziej, zostają nam weekendy.

      Usuń
    8. No ale mowilas, ze to 100 km wiec kazdy weekend dobry :) bo tak to w ciagu dnia ten dojazd trudniejszy. My za to studiujemy zaocznie i pracujemy. Wiec jak mam pierwsza zmiane ( za 30 min koncze!! :D ) to mozna isc.

      Usuń
    9. Generalnie mieszkanie razem wiele spraw ułatwia :) dlatego od czasu do czasu pomieszkuję kilka dni u Chłopaka. To taki wstęp do zamieszkania razem :D

      Usuń
  2. wpadłam przez przypadek, a widzę, że dzisiaj Wasza pierwsza rocznica :)
    ja świętowałam z Ukochanym wczoraj nasz pierwszy rok :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, widać sporo tych październikowych związków :)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Tak mialo byc po prostu :) Gdzies po drodze sie zgubiliscie, zeby sie odnalezc w odpowiednim momencie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba bardziej ja się zgubiłam :) On przecież (prawie) zawsze chciał ;)

      Usuń