"K&^$# wsiadłem w zły autobus. Wsiadłem w dobry numer, ale jedzie akurat na ******"
"Ups, ale wysiadłeś szybko?"
"Nie, jadę w stronę ******. Wysiądę w XXXXXX i miejmy nadzieję, że coś będzie jechać"
"Biedny mój. Chociaż śmiać mi się chce"
"A to jest śmieszne akurat"
"Hahahahah :D oferma :D"
Za chwilę
"Jadę :) tym razem dobrym"
"Na pewno? ;)"
"Yyyy...na to wygląda"
"Najwyżej XXX pozwiedzasz"
"(....) masz przynajmniej materiał na bloga"
No cóż ;) każdemu się zdarza. Nawet mnie. Jakiś rok temu chciałam się wybrać z koleżanką na zakupy. Centrum handlowe znajdowało się na jednym z osiedli. Inna koleżanka poinstruowała nas, w który autobus mamy wsiąść. Stoimy na przystanku, podjechał inny, ale z nazwą osiedla. To wsiadamy. Okazało się, że jedzie on trochę innym kierunku i nie dojedziemy nim do CH. Miałyśmy w gratisie spacer i zwiedzanie dziwnej części miasta. Przynajmniej mam teraz nauczkę i czytam dokładniej rozkład jazdy ;)
Ciekawe, czy dziś zmieści się z Beti do miejskiej ;)