niedziela, 8 marca 2015

Okiełznać miejską

Ani ja, ani Chłopak nie urodziliśmy się w mieście. Jednak On z komunikacją miejską ma więcej do czynienia. Ostatnio wybrał się radośnie na zakupy do centrum handlowego. Centrum handlowe jest dość spory kawałek od mieszkania Chłopaka, więc musiał pojechać miejską. Po zakupach czeka na autobus powrotny. Cały zadowolony rzecz jasna ;) po chwili sms.

"K&^$# wsiadłem w zły autobus. Wsiadłem w dobry numer, ale jedzie akurat na ******"

"Ups, ale wysiadłeś szybko?"

"Nie, jadę w stronę ******. Wysiądę w XXXXXX i miejmy nadzieję, że coś będzie jechać"

"Biedny mój. Chociaż śmiać mi się chce"

"A to jest śmieszne akurat"

"Hahahahah :D oferma :D"

Za chwilę

"Jadę :) tym razem dobrym"

"Na pewno? ;)"

"Yyyy...na to wygląda"

"Najwyżej XXX pozwiedzasz"

"(....) masz przynajmniej materiał na bloga" 

No cóż ;) każdemu się zdarza. Nawet mnie. Jakiś rok temu chciałam się wybrać z koleżanką na zakupy. Centrum handlowe znajdowało się na jednym z osiedli. Inna koleżanka poinstruowała nas, w który autobus mamy wsiąść. Stoimy na przystanku, podjechał inny, ale z nazwą osiedla. To wsiadamy. Okazało się, że jedzie on trochę innym kierunku i nie dojedziemy nim do CH. Miałyśmy w gratisie spacer i zwiedzanie dziwnej części miasta. Przynajmniej mam teraz nauczkę i czytam dokładniej rozkład jazdy ;) 

Ciekawe, czy dziś zmieści się z Beti do miejskiej ;)