Kiedy jestem u Chłopaka poranki to zdecydowanie moja ulubiona część dnia. Nie ma chyba nic lepszego niż półprzytomne przytulanie się po przebudzeniu. Najlepiej jest, kiedy Chłopak nie musi iść do pracy. Można wtedy przedłużyć przytulanki i jeszcze podrzemać. No właśnie... ;)
Jakiś czas temu leżymy sobie w ciasnym łóżku, przytuleni oczywiście. Muszę tu wspomnieć o tym, że Chłopak ma tendencję do zasypiania w ułamku sekundy (zazdroszczę ;)). Rozmawialiśmy o czymś i nagle zasnęło mu się. Po chwili słyszę...
Chłopak: Nie jestem kotem....
Hmmm.... :D nie wiem, kto był bardziej zaskoczony. Ja, kiedy to usłyszałam i nie wiedziałam, co zrobić, czy Chłopak kiedy się zorientował, że gada przez sen :D myślałam, że padnę. Powiedział potem, że myślał, że mówię coś do niego... niestety nie.
W tamtym tygodniu to samo. Godziny poranne, wylegiwanie się. Chłopak zasypia, aż tu...
Chłopak: Widzisz te samoloty?
Zbaraniałam :D Okazało się, że biedak widział jakieś samoloty, jak zamkną oczy... no ja niestety jakich objawień nie mam, a szkoda ;)
Takie sytuacje uświadamiają mi tylko, że naprawdę nie chce wiedzieć, co on ma w głowie ;) Standardową reakcją kiedy słyszę jego "mam pomysł" jest "ohoooo.... co znowu?". Zwyczajnie nigdy nie jestem w stanie przewidzieć, co znowu wymyślił i jak bardzo pokręcone to będzie ;)
Może teraz strzelę sobie w stopę, w końcu "wszystko zostanie wykorzystane przeciwko Tobie" jak mawia Chłopak, ale właśnie dzięki tym pomysłom i takim sytuacjom nigdy nie jest nudno, bo on zawsze na coś wpadnie. Chociaż czasami naprawdę odpadam z bezsilności, jak dziś na dworcu ;)
No, ale teraz mam jakieś 10 dni "spokoju" ;)
Raczej nie będzie już nowej notki przed Świętami, więc już dziś życzę Wam zdrowych i spokojnych Świąt. A w Nowym Roku spełnienia marzeń, miłości i humoru :)
O, to moj potrafi dyskutowac ze mna przez sen. Ostatnio w nocy mowil o jakis listach, ze musi cos sprzedac. Ja sie zapytalam "co?" Taka zaskoczona a on "no musze te transporty sprzedac by dla ciebie zarabiac!" i przytulil mnie i pocalowal i dalej spal. Rano nic nie pamietal :p
OdpowiedzUsuńWiec wesolych swiat dla was :)
Hahahah :D prawdziwa głowa rodziny- musi zarabiać dla żony! :) ja zazwyczaj też nie pamiętam, jak czasami się przebudzę i Chłopak ze mną rozmawia. Rano czarna dziura.
UsuńDziękujemy :)
A jak :) no ja pamietam zawsze wszystko :p
UsuńAhahahaha "nie jestem kotem'- ciekawe co wtedy miał w głowie ;p
OdpowiedzUsuńWesołych i szczęśliwego! :D
Nie wiem :D boję się wiedzieć :)
UsuńWzajemnie :)
Moj Maz tez lubi czasem pogadac przez sen, ale ja czesto go nie rozumiem, bo mowi wtedy niewyraznie po rosyjsku ;)
OdpowiedzUsuńI tez zasypia w ekspresowym tempi, kiedy ja sie wierce ze strony na strone ;)
UsuńJa zazwyczaj zasypiam po kilku minutach :)
UsuńNagraj go i zapytaj, co chciał powiedzieć :D
Ja też gadam przez sen, głośno i wyraźnie... M. zawsze mnie ciągnie za język wtedy.:D A już najglupszym uczuciem na swiecie jest obudzenie się w trakcie swojego gadania...:p jak się budzisz i zdajesz sobie sprawę, ze coś mówisz i ze nad tym nie panujesz :D kosmos jakiś :D
OdpowiedzUsuńNigdy tak nie miałam :D ale zdarza mi się rozmawiać z Chłopakiem kiedy idę np. do toalety w nocy, rano tego nie pamiętam zazwyczaj :D
UsuńOO u mnie gadanie przez sen to norma. Znaczy nie ja gadam tylko R., mało tego potrafi mnie opieprzyć że coś spieprzyłam w pracy i on będzie musiał poprawiać - problem w tym że ja z nim nie pracuję :D
OdpowiedzUsuń