czwartek, 26 listopada 2015

Pierwszy post wśród Białogłowych :)

       Witam drogie Panie :)


   Jest to pierwszy post napisany przez niesamowicie uzdolnionego (troszkę chyba przesłodziłem :p.), chłopaka autorki tego bloga. Bohatera, praktycznie większości postów na tym blogu. Specjalnie w tytule tego posta wkradło się określenie "białogłowe". Tak moje Panie, to określenie was, czyli kobiet! Czytam każdy post mojej dziewczyny i śledzę komentarze pod postami i wiem, że wchodzą tutaj tylko kobiety. Co do pochodzenia określenia "białogłowe", odsyłam do wielkiego wujka i brata - GOOGLE.
   Przedstawię się moim pseudonimem. Jestem Bjorn (nie wiem, dlaczego nie mogę stworzyć o-umlaut tutaj, ale tam nad o powinny być dwie kropki). Od roku i prawie dwóch miesięcy, jestem z autorką tego bloga towarzyszem niedoli, dzielącym smutki i radości każdego dnia, spędzonego razem. Czasu, który przyniósł więcej niż odebrał, co też pewnie same stwierdziłyście, czytając tego bloga. Jak zapewne wiecie, jesteśmy lekko zwariowanymi ludźmi (chyba troszkę delikatnie ujęte), ale o to chyba chodzi ? Nie ma "normalnych" ludzi, nie ma czegoś takiego jak "normalność". Każdy człowiek posiada inne preferencje jeśli chodzi o ubiór, zachowanie, czy też charakter. Wszyscy równi, każdy inny, jak głosi stare przysłowie. Dlatego ja nie boję się uwydatniać swoich "dziwności", które często wprowadzają w zakłopotanie moją dziewczynę, szczególnie w obecności osób trzecich :D Ale co tam, żyje się raz i przejmowanie się opinią innych jest po prostu nudne.
    Dobra! Dosyć o pierdołach :P Dziewczyna prosiła mnie bym coś napisał, jakieś pół roku temu, więc piszę. Wiem, że lekko się spóźniłem, ale nie wiedziałem co napisać. Tak szczerze, to teraz też nie wiem, więc piszę co mi ślina na język przyniesie. Kiedyś próbowałem pisać bloga, dziennik, BA! Nawet pamiętnik, ale wyszło jak zwykle, skończyło się po paru postach/wpisach. Szczerze mówiąc, uważam, że to świetna sprawa, tylko trzeba mieć chęci i wiedzieć o czym się pisze. Zawsze zastanawiałem się o czym pisać takiego bloga. Mógłbym pisać o górach, bo je kocham, Tak jak i moją wybrankę, mógłbym także pisać o rzeczach związanych z historią i wojskowością, także nie obcy mi temat. Nigdy tylko nie wiem jak się za to zabrać. Kurka rurka ! (to niewinne przekleństwo zaszczepiła mi moja dziewczyna), dosyć o próbach pisania przeze mnie bloga!!!
   Jak już wcześniej o tym wspomniałem, drogie Panie, jesteśmy pokręceni. Niektóre nasze rozmowy, są porównywalne do rozmowy dwojga pięciolatków, ale też takie, które są aż nazbyt poważne. Nawet kłótnie są dosyć ciekawe, hahaha i myślę, że jest to jedna z wielu części ciekawego związku. My z pewnością się nie nudzimy, nawet prosta i nudna czynność, jak przygotowanie obiadu (tzn, ja gotuję, a ona siedzi z herbatą, w moim polarze i krzyczy co chwila, że jest głodna :P), jest zawsze bardzo radosną chwilą.
Często ją zanudzam opowiadaniem o wojsku, historii i wielu, wielu, naprawdę wielu innych rzeczach, ale wydaje mi się, że to lubi, choć nie daje tego po sobie poznać :P Dzielnie znosi moje gadanie, a potrafię naprawdę dużo gadać. Ostatnio nawet obudziłem ją w środku nocy (była chyba pierwsza nad ranem), by sobie pogadać. Ta anegdotka jest dosyć ciekawa i śmieszna, ale o tym napisze już moja dziewczyna.

  To chyba tyle na pierwszy raz. Wiem, że skończyłem post w miejscu, w którym nie powinienem, ponieważ czytając to, odnosi się wrażenie, że uciąłem w połowie zdania, ale nie mam pojęcia co jeszcze napisać, a przynajmniej jak ubrać to w słowa.
   Miło mi poznać to zacne towarzystwo i myślę, że częściej coś napiszę od siebie (co prawda, moja dziewczyna zawsze lepiej, wyczerpie temat naszych perypetii w swoich postach niż ja), że znajdę w końcu natchnienie na napisanie lepszego tekstu. Pozdrawiam was żołnierskim pozdrowieniem CZOŁEM!!!


 ps. Wybaczcie drogie Panie za błędy ortograficzne oraz interpunkcyjne, mam z tym problem, ale staram się uczyć ich nie popełniać.

9 komentarzy:

  1. Fajnie, ze jeden zwariowany czlek trafil na drugiego zwariowanego czleka i tak im razem dobrze :) Trzymajcie tak dalej i dbajcie o to uczucie kazdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dbamy dbamy ;) czasami dziwnie, ale każdy sposób dobry :P

      Usuń
  2. Kazdy ma swoje paranoje i odpaly. Nas jakby ktos podgladnal to by nas zamkneli w pokoju bez klamek :p ale o to chodzi by nie bac sie byc soba przy drugim czleku.
    No i Dziewczyno! Jak facet mowi, ze cos zrobi to nie trzeba mu o tym przypominac co miesiac ! :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, mam podobne przemyślenia co do naszego zachowania :D
      Kurde, to czemu półka w moim pokoju nadal nie naprawiona i kontakt tak samo? :P przypominam mu tylko co pół roku ;)

      Usuń
    2. No ale w koncu sie zbierze, spokojni3 ;)

      Usuń
  3. Dziewczyno, sporo czasu zajęło Ci namówienie, aby Twój chłopak coś tutaj napisał ;p Jednak lepiej późno niż wcale :) Miło Cię poznać, Bjorn. Bjorn'ie (nie wiem jak to się odmienia) - teraz zwrócę się do Ciebie - lepiej być "nienormalnym" (pomińmy fakt, iż pojęcie względne to normalność) niż przeciętnym. :)
    Pozdrawiam
    http://okiem-kobiety-na-swiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czasami tak bywa :D ale to raczej z jego natchnieniem był problem. Ciągle go szukał :P

      Usuń
  4. Hehehe po poście widać, że chłopak pogadać lubi ;)
    Niby o niczym, a jednak post wyszedł nie krótki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo tak, talent do tego ma bez dwóch zdań :D

      Usuń